niedziela, 10 stycznia 2016

Kilka wieści z frontu oszczędzania

Witajcie ponownie :)


1/3 stycznia za nami, a zatem czas na szybki look na dotychczasowe wydatki styczniowe - polecam taką weryfikację, by sprawdzić na jakim etapie jesteście i ile pieniędzy pozostało Wam do końca miesiąca.

Niestety, po grudniowym szaleństwie prezentowym (gdyby nie spisywanie wydatków nawet bym nie znała kwoty, jaka na to poszła, a była to kwota monstrualna - muszę kiedyś poświęcić temu osobny wpis, bo warto się uczyć na mojej głupocie), a także konieczności zakupu nowych opon do auta, nie będę w styczniu w stanie za wiele odłożyć. Dlatego ten miesiąc będzie trochę uboższy w oszczędności, ale mam nadzieję, że w lutym nadrobię.

Niestety, w tym miesiącu wydałam już ponad 45 złotych na słodycze... Na szczęście refleksja ta zbiegła się z przeczytaniem u Kai postanowienia o niekupowaniu słodyczy sklepowych. Z dniem dzisiejszym czynię zatem postanowienie, że jedyne słodycze, jakie od tej pory będę jadła to te, którymi będę częstowana. Nie wydam na nie ani grosza więcej ze styczniowego budżetu (no chyba, że będę miała jakieś wyjątkowe sytuacje, jak na przykład wizyta gości). Na przyszłe miesiące chyba ustalę jakiś niewielki limit na słodycze (wiem, że nie dam rady tak zupełnie nic - przynajmniej na razie, może stopniowo się uda).

Chociaż zaliczyłam już w styczniu kilka upadków w dziedzinie finansów, to jednak nie skreślam tego miesiąca - są również pozytywy. Sporo czasu poświęciłam na pogłębianie swojej wiedzy finansowej, na określenie planu działania, a także na przegląd ofert różnych banków na konta osobiste i oszczędnościowe, oraz na lokaty. Uważam, że nie ma lepszej inwestycji niż inwestycja we własną wiedzę. A wiedza w dziedzinie finansów jest bardzo wiele warta, dlatego cieszę się, że ciągle dowiaduję się czegoś nowego :)

Od 6 lat mam konto w mBanku - tylko i jedynie tam. Konto jest za 0 zł pod warunkiem, że miesięcznie dokonam płatności kartą na kwotę 300 zł. Jako że dużo płacę kartą, to warunek ten nie stanowi dla mnie żadnego problemu. Szybki przegląd różnych ofert pokazał mi, że może warto jednak rozejrzeć się za czymś jeszcze - choćby w ramach testowania.

Rozglądam się więc za jakąś korzystną lokatą, na którą mogłabym wrzucić swoje oszczędności. Póki co są ulokowane na moim koncie mSaver w mBanku, ale wierzę, że można mieć wyższy zysk niż osiągany przeze mnie do tej pory. Jak tylko się na coś zdecyduję i to przetestuję, to niezwłocznie podzielę się z Wami rezultatami.

Całościowe podsumowanie stycznia umieszczę w pierwszych dniach lutego, a tymczasem rozglądam się także za jakimiś alternatywnymi metodami zwiększenia dochodu. Wkrótce pojawi się wpis o tym, że małe kwoty mają wielkie znaczenie (zarówno jeśli chodzi o wydatki, jak i oszczędności).

Dobrego tygodnia i wielu sukcesów, także na polu oszczędzania!
Justyna

P.S. Zapraszam również do polubienia mojego fanpage'a na FB :)

4 komentarze:

  1. Hej :) Bardzo, bardzo, bardzo mi przyjemnie, że wspomniałaś o moim wpisie. Dziękuję :) Niesamowite to uczucie, jak czytam Twój wpis, a tu taka niespodzianka! :) Jak się trzymasz w swoim postanowieniu? Napiszę, że miałam dziś kryzys i niemal nie kupiłam ulubionej czekolady, która na moje nieszczęście jeszcze była przeceniona, ale się powstrzymałam... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Kaja :) cała przyjemność po mojej stronie. Trzymam się w postanowieniu, nie kupiłam żadnych słodyczy od podjęcia postanowienia. Wiem, że pokusy są... Udało mi się też trochę ograniczyć zakup jedzenia w pracy na rzecz własnych obiadów, co bardzo mnie cieszy.
    Trzymam kciuki żeby udało Ci się wytrwać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. przeczytałam wszystko do tego wpisu. chyba czas spać. trzymam za Ciebie kciuki. tez walcze ze swoimi finansami. i również pisze o tym na blogu. mam nadzieje, ze damy rade. co prawda ja nie celuje w milion ale kto wie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, wytrwała jesteś! Bardzo mi miło, że zajrzałaś i zapraszam do regularnych wizyt! Tobie też życzę powodzenia, na pewno będę zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń