niedziela, 6 listopada 2016

Podsumowanie października 2016 [rekordowe oszczędności w miesiącu oszczędzania!]

Witajcie!

Jestem ogromnie ciekawa, jak Wam poszło w miesiącu oszczędzania :) Choć miesiąc ciągnął się straszliwie, u mnie było dość dobrze, oszczędności mam chyba najwyższe w historii tego bloga. Ale zanim przejdziemy do oszczędności, przyjrzyjmy się po kolei wszystkim kategoriom.

Najpierw dochody:


Wynagrodzenie na standardowym poziomie, znowu niezła sumka z systemów partnerskich, ostatnia już premia za polecenie konta Inteligo (może ktoś chce założyć teraz darmowe konto z mojego polecenia? Właśnie rusza nowa edycja!), a także przyzwoita kwota z odsetek :) Jest nieźle!

Opłaty w październiku bez większych odchyleń:


W listopadzie będzie wyżej, bo przyszło rozliczenie wody, październik natomiast dość spokojnie. Rachunek podstawowy za telefon to 33 zł, ale za 5 zł kupiłam jeszcze inną kartę SIM, której akurat potrzebowałam i która przyda mi się w przyszłości.


Jedzenie może się wydać dość wysoko, jednak w kilka październikowych weekendów miałam gości, co wiązało się z dużymi zakupami i gotowaniem. Obiecałam sobie zredukować środki na jedzenie na mieście i były one względnie niskie :) Ale udało mi się namówić mamę by do mnie przyjechała i poszłyśmy sobie na obiad z deserem za ok. 80 zł... Mama chciała mi oddawać pieniądze ale bez przesady, cieszę się, że mogłam ją ugościć, zwłaszcza, że nie bywa u mnie często.

Jako, że ze mnie słaby koneser alkoholu, wydatki w tej kategorii dotyczyły alkoholu, który kupowałam idąc do znajomych :)


Wydatki codzienne w miarę rozsądnie, kategoria "ubrania" to zakup rajstop. Nieco wyższe kosmetyki, bo w rossmannowej promocji kupiłam mój ulubiony tusz do rzęs za 30 zł, normalnie kosztuje ponad 60 :) Reszta to standardowe rzeczy takie jak pasta do zębów, płyn do demakijażu, itp.

Kategoria auto, w porównaniu do poprzedniego miesiąca, 3 razy niższa :) Na szczęście...


Zmieniłam co prawda taktykę i z pewnych przyczyn zamierzam utrzymywać pełny bak paliwa (dotąd raczej miałam go niewiele i tankowałam za 50 lub 100 zł jak już mi się włączała rezerwa). Teraz postaram się nie dopuszczać do rezerwy i mieć co najmniej pół zbiornika albo i więcej zawsze na stanie. W październiku więc tankowałam do pełna, a że paliwo ostatnio poszło w górę, to i wydatek wysoki.


W "innych" znów różnorodnie :) Zabrałam moją chrześnicę do Klubu Malucha, gdzie były baseny z piłeczkami i mnóstwo innych atrakcji dla dzieci. Zauważcie, że kategoria "prezenty i datki" dość niska jak na mnie. Miałam kilka drobnych okazji, na które kupowałam jedynie symboliczne upominki, wsparłam też jedno dzieło charytatywne. W listopadzie szykuje mi się wesele więc i wydatki w tej kategorii pójdą w górę.

Opłaty bankowe - może niewarte odnotowania, bo tylko 20 groszy, ale chciałam Wam pokazać, że i mi się zdarza. BZWBK naliczył mi opłatę za sms kod, mogę ich mieć 5 miesięcznie za darmo, a każdy kolejny kosztuje. Mi się akurat tak zdarzyło, że musiałam wysłać więcej przelewów, natomiast staram się unikać jakichkolwiek opłat bankowych. Wolę na bankach zarabiać, niż im płacić :)


OK, to ile udało mi się zaoszczędzić w tym miesiącu, okrzykniętym miesiącem oszczędzania? We wpisie na ten temat informowałam, że na samym początku odłożyłam 2000 zł i nie zamierzam ich ruszyć, chyba, że będzie to sprawa życia i śmierci.

Jako, że zarobiłam trochę dodatkowych pieniędzy, nie tylko udało mi się nie ruszyć tych 2 tysięcy złotych, ale też dołożyłam do nich ponad 350 zł :) Tak więc osiągnęłam chyba rekordową na tym blogu kwotę oszczędności:


Myślę, że to godny sposób uczczenia miesiąca oszczędzania! Niestety, z tego co widzę to ani w listopadzie ani w grudniu nie uda mi się zaoszczędzić nawet połowy tej kwoty, więc wynik październikowy cieszy tym bardziej :)

Podsumowanie końcowe wygląda tak:


Rewelacyjna sprawa z wydatkami sporo mniejszymi niż oszczędności :) Rzadko mi się to zdarza, dlatego tym bardziej jestem z tego dumna!

A co w październiku zrobiłam dla swoich finansów?

- Miałam rozmowę z szefem podsumowującą rok (dość wcześnie, ale u nas zazwyczaj w październiku się to odbywa). Na efekty muszę poczekać do stycznia, choć informację o ewentualnej podwyżce może dostanę w okolicy Świąt, ale rozmowa przebiegała bardzo obiecująco i mam nadzieję, że będę mogła się pochwalić podwyżką od stycznia.

- Założyłam nową lokatę na 3% w Idea Banku - co prawda tylko na miesiąc, ale to i tak lepiej, niż gdyby pieniądze miały leżeć na koncie oszczędnościowym 1,7%. 

- Starałam się zwracać uwagę na to, co kupuję, korzystać z promocji (ale z głową), zrobić zapasy tych produktów, które akurat były sporo przecenione a wiem, że za miesiąc-dwa mi się skończą.

- Zaplanowałam prezenty dla najbliższych :) Wiem już mniej więcej co kupić każdemu z nich, co na pewno ułatwi mi działanie w przedświątecznej gorączce i pozwoli racjonalnie wydać pieniądze!

- Poszłam na kolejny kurs z dziedziny, która mnie interesuje. Kwota pomniejszyła niestety moje oszczędności (dlatego nie jest ujęta w zestawieniu miesięcznym, pojawi się w rocznym), ale wiem, że inwestycja w siebie to najlepsza możliwa inwestycja, dlatego tym bardziej się cieszę!

Dajcie koniecznie znać jak Wam poszło w miesiącu oszczędzania!
Wszystkiego najlepszego w listopadzie :)

Justyna

P.S. Zapraszam na facebooka :) Będzie mi miło, gdy polajkujesz mój fanpage!

32 komentarze:

  1. Super wynik.
    Na jaki kurs poszłaś? Niestety kursy są bardzo drogie. Sama wiem cos o tym, bo całe wakacje spędziłam na kursach, ale dzięki temu udało mi się zdobyć wymarzoną pracę:) co prawda zarobki pozostawiają wiele do życzenia, ale w tej chwili liczy się dla mnie bardziej zdobycie doświadczenia i praktyka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Aniu! Jestem na kursie z zakresu finansów i podatków, czyli tego, co mnie bardzo interesuje. Owszem, trochę to kosztuje, ale postanowiłam, że dopóki mam możliwości to będę się kształcić, zwłaszcza, że to dziedzina, która zawsze się przyda, niezależnie od tego czy będę pracować na etacie, prowadzić własną firmę czy świadczyć usługi na rzecz innych firm.
      Gratuluję wymarzonej pracy i trzymam kciuki by zarobki wkrótce okazały się nieco bardziej zadowalające :)

      Usuń
    2. Finanse i podatki to faktycznie dział, który w kazdej firmie musi być:) tak samo jak kadry w których obecnie pracuje ja:) szerokie pole do popisu jeśli chodzi o szukanie pracy. I masz racje, taka wiedza przydaje się wszędzie. Ja zainwestowałam ok 5 tys w swoje kursy, ale jestem bardzo zadwowolona, że zrezygnowalam z poprzedniej pracy, doszkoliłam skę, odpoczęłam bo ostatni rok był okropny. I poraz kolejny doceniłam oszczędzanie. Dzięki temu, że miałam oszczędności nie wzięłam pierwszej lepszej pracy tylko czekałam na wymarzoną:) to była bardzo dobra decyzja. Teraz praca mnie nie męczy! Wracam do domu i mam energię jeszcze na wiele rzeczy. A pensja będzie większa:) pierwszą podwyżkę mam obiecną od lutego. A więc już niedługo.

      Usuń
    3. Bez przesady że kursy są drogie, w końcu to inwestycja w siebie. Co z tego, że oszczędzisz coś jak będziesz zarabiać 2,5k złotych netto, a mógłbyś po kilku szkoleniach + 2-3 lata dodatkowe i wskakujesz na 3,5k

      Usuń
  2. Mam jeszcze pytanie co kryje się pod pozycją systemy partnerskie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie polecanie otwarcia kont bankowych czy oszczędnościowych, czy lokat :) Pozdrowienia

      Usuń
    2. Tak, są to programy, dzięki którym polecam różne produkty, otrzymując za to prowizję. Na razie korzystam z dwóch programów. Planuję wpis na ten temat niebawem :)

      Usuń
    3. Szczerze to pozytywnie zazdroszczę dochodów :) W zasadzie to potem mozna zyc z pasywnego dochodu :) Super!

      Usuń
  3. Prowadzę działalność gospodarczą na eksport i dochody bardzo zależą od kursów walutowych. Tak więc rozliczam oszczędności za ostatnie 12 miesięcy. Tak jak w poprzednim miesiącu stopa moich oszczędności wyniosła 13,5% w skali rocznej czyli nieco ponad 15.000 złotych za ostatnie 12 miesięcy. W poprzednim miesiącu udało mi się w końcu stworzyć fundusz awaryjny, czyli odłożyć na oddzielne konto 3-miesięczne koszty życia. Taki fundusz daje bardzo duży komfort psychiczny, polecam.
    Pozdrawiam i podziwiam systematyczności. Ja się tego nauczyłem dopiero po 20-kilku latach dorosłego życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć :) Zgodzę się z Tobą, że fundusz awaryjny daje ogromne poczucie spokoju... Wiem, co to znaczy nie mieć żadnych oszczędności i nie chciałabym nigdy wrócić do tego momentu. Teraz czuję, że cokolwiek by się nie działo, mam jakąś rezerwę, więc nie ma tragedii. Powodzenia w budowaniu poduszki finansowej!

      Usuń
  4. wow ...
    gratuluję wyniku - jest mega
    57% oszczędności w stosunku do zarobków
    na tą chwilę dochody z odsetek to 960 rocznie - super

    mogłabyś zrobić jakąs tabelkę/ wykres drogi do miliona - w tym tempie przy tych wynikach wiem, że oszczędzisz ten milion - czego Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :)
      Dzięki za słowa uznania, faktycznie październik mi się udał. Listopad niestety jest ciężki i udało mi się zaoszczędzić jedynie 15% moich dochodów. Więc trochę mam doła, ale z drugiej strony staram się nie przesadzać - każdemu może trafić się gorszy miesiąc.

      Pewnie mogłabym stworzyć tabelkę, ale "oszczędzę milion" to nazwa bardziej wskazująca kierunek niż ściśle określająca cel. Tyle się może wydarzyć po drodze w moim życiu, np. zakup mieszkania - to może nieco mnie powstrzymać na drodze do miliona :) Ciągle obmyślam plany jak tu dojść do niego szybciej :)

      Usuń
    2. To możesz ewentualnie wstawić wykres przyrostu oszczędności :)

      Mieszkanie /dom poza kredytem :) tworzą też majątek

      Trzymam kciuki

      Usuń
  5. Muszę przyznać, że jesteś moją finansową inspiracją, zarówno pod względem zarobków, dochodu dodatkowego, jak i wydatków. Ale od kilku miesięcy po każdym podsumowaniu, zastanawia mnie jak to jest możliwe, że wydajesz takie małe kwoty na kosmetyki i ubrania. Nie chodzi o to, że uważam, że przy Twoich zarobkach to trzeba co miesiąc kupować torebkę Korsa, nie chodzi nawet o przepuszczanie kasy na zachcianki, ale o potrzeby.. Ja zarabiam mniej, ale wydaję nieporównywalnie więcej na siebie. Ale nadal są to rzeczy niezbędne, na kosmetyki podstawowe typu szampon, odżywka, maska do włosów, żel do twarzy i ciała, art. higieniczne min. 200 zł mies. Ciuchy też mi się niszczą, w tym miesiącu kurtka i buty na jesień, bo zeszłoroczne już zniszczone. No, i fajnie byłoby kupić sobie czasem jakąś nową rzecz, żeby cały rok nie chodzić w tym samym. Nie odbierz tego negatywnie, ja też mam priorytety finansowe, po prostu bardzo interesuje mnie jak Ty to robisz :) Może jakiś wpis o kategorii wydatków kobiecych, organizacji garderoby etc. Mam nadzieję, że nie przestaniesz prowadzić bloga, bo niesamowicie mnie motywujesz do oszczędzania! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Dziękuję za Twój komentarz.
      Na co dzień maluję tylko oczy (tusz i kredka na powiece), ew. tuszuję niedoskonałości cery korektorem. Kredka (12-20 zł) starcza na kilka miesięcy, tusz (ok. 30 zł) na 2-3 miesiące. Korektor wystarcza mi na pół roku.
      Na specjalne okazje mam puder, podkład, róż i cień do powiek, ale używam ich dosyć rzadko, mam je od 2 lat a zużyłam zaledwie kilka procent. Niektóre z nich się pewnie przeterminują.
      Płyny do kąpieli i szampony staram się kupować w promocji, bez problemu udaje mi się upolować litr płynu za max. 10 zł. Pastę do zębów też kupuję na zapas jak znajdę jakąś korzystną ofertę. Perfumy zazwyczaj dostaję, już nie pamiętam kiedy sama kupowałam.
      Nie wiem co więcej mogę powiedzieć, po prostu jestem mało-kosmetykowa i nie generuję dużych wydatków w tej kategorii.
      Co do ubrań, tu jest różnie. Rzadko kiedy zdarza mi się pójść i przepuścić kilkaset złotych na ciuchy. Zazwyczaj kupuję jak muszę (coś mi się zniszczy, zafarbuje) albo po prostu potrzebuję. Buty niszczę niewiarygodnie szybko... Niemniej, zdarzają mi się miesiące bez zakupów ubraniowych. Płaszcz zimowy właśnie zaczyna swój trzeci sezon, ma się świetnie i nie widzę potrzeby kupować nowego. Nie widzę problemu w pójściu w tej samej sukience na kilka wesel. Biżuterii nie kupuję w ogóle, zazwyczaj dostaję ją w prezencie.
      Jakoś tak mi to wychodzi, a wcale nie ograniczam się specjalnie w tym zakresie... :)
      Powodzenia! Bloga postaram się nie przestać pisać, choć ostatnio ciężej u mnie z czasem, ale nie chcę zarzucić czegoś, co przez rok tworzyłam...

      Usuń
  6. Jak zwykle super wynik, gratulacje!! w takim tempie to ten milion niedlugo sie uzbiera:) tez mnie zastawia kategoria komsetyli i ubrania, bo wydajesz podejrzanie malo, wiec jak mozesz to zdradz swoj patent, bo chetnie skorzystam:)
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina, dziękuję za miłe słowa. Odpowiedzi ws. kosmetyków i ubrań w komentarzu powyżej :)

      Usuń
  7. Uwielbiam Twoje wpisy, zawsze działają na mnie motywująco. Gratuluję oszczędności , fantastycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Martuś :) Listopad będzie biedny, bo miałam sporo wydatków, które już nie mogły czekać...

      Usuń
  8. Z reguły udaje mi się oszczędzać ale czasem pojawiają się niezapowiedziane wydatki dlatego oszczędności nie będą takie same jak założyliśmy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej :) Kiedy podsumowanie listopada? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Aniu, postaram się w weekend wrzucić. Uczę się teraz do ważnego egzaminu i chwilowo blog poszedł w odstawkę :(

      Usuń
  10. Cześć Justyna :) W końcu planuję nadrobić zaległości, a grudzień działa na mnie motywująco. Czekam z niecierpliwością na Twoje podsumowanie :) Pewnie też tak jak ostatnio wysokie oszczędności? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Kaja :) Cieszę się bardzo, że jesteś zmotywowana. U mnie trochę cicho ostatnio. Podsumowanie wrzucę w weekend mam nadzieję, oszczędności były, ale sporo mniejsze niż dotychczas.

      Usuń
  11. Bardzo ciekawy wpis! A jednak można oszczędzać, o czym świadczy Twój blog! Bardzo często słychać głosy, że "nie opłaca się", "nie mam z czego", itp. Z przyjemnością stwierdzam, że zmotywowałaś mnie do tego, aby nie tylko uporządkować swoje finanse domowe, ale aby tak zmniejszyć swoje wydatki, aby tym samym wygospodarować pewną sumę pieniędzy, którą będę oszczędzać. Dziękuję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy nowy wpis? Czekam z niecierpliwością:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekamy na podsumowanie listopada z niecierpliwoscia!!:)

    ps. Jak poszedl egzamin?

    Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podsumowanie listopada już jest, grudzień praktycznie na dniach się pojawi.
      Dziękuję, egzamin na 100% :)

      Usuń
  14. Cześć!

    Mam nadzieję, że egzamin udało Ci się zaliczyć :) Z niecierpliwością czekam na nowe wpisy, szczególnie te będące podsumowaniem. Ich lektura zawsze była dla mnie dużą motywacją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Olga,
      Miałam spadek formy pod koniec roku, także w finansach nie działo się najlepiej, ale wracam i mam nadzieję, że 2017 przyniesie dużo zmian na dobre! Będę się nimi dzielić :)

      Usuń