wtorek, 5 kwietnia 2016

Podsumowanie marca 2016

Dzień dobry Wszystkim!

Mam nadzieję, że czerpiecie jak najwięcej z dłuższych dni i słoneczka. W to piękne kwietniowe popołudnie zapraszam na budżetowe podsumowanie marca.

Na początek kilka informacji, zwłaszcza dla tych, którzy są tu po raz pierwszy. Prezentowane tu kwoty to dochody i wydatki jednej osoby przed trzydziestką, pracującej na etacie, wynajmującej mieszkanie z koleżanką. Od stycznia porządnie wzięłam się za swoje finanse, chcę zbudować niezależność finansową, a takim bliższym celem, na który oszczędzam jest mieszkanie.

Dochody w marcu były WOW :-) 


Akurat w marcu wypadały moje urodziny, z tej okazji sporą sumkę dostałam w prezencie od bliskich. Oprócz tego wpadło mi kilka złotych z delegacji służbowej, z odsetek z Konta Godnego Polecenia (x3), o którym pisałam tutaj, a oprócz tego dostałam zwrot za reklamowane obuwie, o czym również wspominałam na blogu.

Opłaty stałe w zasadzie na normalnym poziomie, w marcu bez gazu i prądu, które opłacam co 2 miesiące i bez wody, której rozliczenie przychodzi co 3 m-ce.


Jedzenie znacznie lepiej niż w lutym. Może to przez Święta i dojadanie świątecznych smakołyków od Mamy?


W słodyczach kryje się około 20 zł na cukierki urodzinowe, które zaniosłam do pracy, a zatem kwota na stricte słodycze jest o połowę mniejsza, niż w lutym :) Ale żeby nie było tak słodko, kategoria "Wydatki codzienne" sporo większa niż w poprzednim miesiącu.


Ubrania to w dużej mierze koszt nowych butów (choć de facto dostałam zwrot z Deichmanna, a więc nowe buty kupiłam w zasadzie za zwrócone pieniądze, a nawet jestem dzięki temu o 40 zł do przodu) oraz sukienki na wesele, które odbędzie się w kwietniu. Kosmetyki to uzupełnienie szamponów, płynu do kąpieli, kremu, kredki do oczu, itp. 

A teraz kategoria bolesna, choć od dawna spodziewana i oczekiwana.


Gdyby nie ubezpieczenie auta (OC i AC), suma w zasadzie nie byłaby najgorsza, ale każdego posiadacza auta raz w roku spotyka konieczność zakupu polisy ubezpieczeniowej. U mnie to przypadło na marzec, wraz z przeglądem diagnostycznym. Życie... :)


W Innych, czyli zbiorczym worku na różne rzeczy, najbardziej wybijają się prezenty. Połowa mojej rodziny ma imieniny bądź urodziny w marcu, do tego odwiedzałam znajomych, którym zaniosłam jakieś drobiazgi i tak kategoria trochę poszybowała w górę...

Przejdźmy do najciekawszego, czyli tego, ile udało mi się w marcu odłożyć. Generalnie nie nastawiałam się na zbyt wiele, ale chyba prezenty urodzinowe sprawiły, że kwota oszczędności wcale nie wygląda źle:


Przyznam, że jak na tak duży wydatek jakim było ubezpieczenie samochodu, jestem z tych oszczędności bardzo zadowolona :) Całość prezentuje się następująco:



Szkoda, że urodziny są tylko raz w roku. W marcu naprawdę podreperowały mi budżet. Mam nadzieję, że w kwietniu (oprócz dawno już zaplanowanego wesela) nie spotkają mnie żadne nieoczekiwane wydatki. Trzymam kciuki również za Was!!

Justyna

Jeżeli chcesz pomóc mi propagować bloga, polub mój fanpage na Facebooku i dziel się postami ze swoimi bliskimi.



16 komentarzy:

  1. Hej Justyna! Po prostu wielkie WOW! Oszczędności znowu imponujące! :) A mi dalej nic nie udało się odłożyć... Jak zechcę wydać jakiś grosz, to wejdę na blog i popatrzę na Twoje oszczędności :) Co prawda jestem od kwietnia zmotywowana, ale wiadomo - zawsze może dopaść mnie chwila zwątpienia i coś podkusi do wydania, zamiast odłożenia niewielkiej sumy...
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam za Ciebie kciuki :) Pomyśl sobie, jak będziesz się czuła mając jakieś oszczędności na koncie - jestem pewna, że znacznie bezpieczniej niż teraz :)

      Usuń
    2. Bezpieczeństwo ponad wszystko :) Dziś po pracy zaszłam do swojego banku dowiedzieć się o koncie oszczędnościowym i się nieco rozczarowałam, gdyż jednorazowo (na początek) trzeba aż trzykrotność wpłacić kwoty, jaką się będzie wpłacać później... I wiem co konkretnie muszę zrobić :)

      Usuń
    3. I to jest warunek założenia konta oszczędnościowego? Może warto poszukać gdzie indziej? Do 20 kwietnia można skorzystać z promocji w BZWBK (pisałam o tym na blogu) i mieć konto oprocentowane na 4%, oprócz tego Deutsche Bank ma chyba konto oszczędnościowe na 2,55% ale nie wczytywałam się w warunki.
      Powodzenia!

      Usuń
    4. Tak, to jest warunek ;/ Ten tydzień poświęcam poszukiwaniu w innych bankach, bo lubię mieć wybór :) Niestety na promocję BZWBK nie załapię się, bo nie gospodaruję odpowiednią kwotą, a chciałabym chociaż stówkę wpłacić na początek.

      Usuń
    5. Kaja, ale nie musisz mieć 800 zł by założyć konto! To tylko dodatkowy warunek dla tych, którzy chcą zdobyć premię 120 zł, ale żeby mieć samo konto z oprocentowaniem 4% (i 1% dla środków powyżej 4 tys. zł), darmowe bankomaty i prowadzenie konta wystarczy je po prostu założyć. Nie ma kwoty minimalnej :) Zachęcam, bo naprawdę warto. Sama mam to konto i cieszę się, że leżące na nim pieniądze same na siebie pracują :)

      Usuń
  2. Justyna wielkie gratulacje! Naprawdę takie oszczędności to jest coś:) Gdyby nie OC/AC to miałabyś odłożone praktycznie 50% przychodów. Rewelacja! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Olu :) To fakt, ale w tym miesiącu przychody wyjątkowo wysokie. Głównie ze względu na prezenty urodzinowe :)

      Usuń
  3. Tak, opłaty za auto bolą ;) Ale i tak jest pięknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby nie patrzeć, dzięki posiadaniu samochodu mój komfort życia znacznie się zwiększył. Bez auta może i miałabym trochę więcej w kieszeni, ale jeździłabym wszędzie komunikacją, tracąc mnóstwo czasu. Po rozważeniu wszystkiego, jednak wolę mieć auto :)

      Usuń
  4. Widziałem Twój wpis na blogu Bankobranie. Ten blog też jest spoko i może raz na jakiś czas tu zajrzę. Jednak jeśli chcesz "zarobić" kasę z banków faktycznie polecam Ci wspomniany wcześniej blog (albo inny podobny, że by nie było, że robię reklamę tylko jednemu słusznemu - nie jestem autorem tamtego bloga). Sam od ok. roku bawię się w zarabianie na bankach i sumarycznie mam już ponad 3000 zł na czysto. Fakt, trzeba czasem nieco kombinować (np. zmieniać kartę płatniczą na kolejną gdy tylko spełni się warunki promocji na danym koncie) ale nie jest to jakoś specjalnie męczące.

    A co do Twojego celu: mieszkanie. Jeszcze do 2018 r. funkcjonuje program MdM. Dla singli dopłata to nawet 28 tyś złotych (co spełnia założenia wkładu własnego do kredytu). Ja zdecydowałem się właśnie kupić mieszkanie zamiast płacić za wynajem 800 zł. Rata kredytu 1000 zł, czynsz 300 zł. Niby o 500 zł więcej - ale przynajmniej spłacam własne :)
    Pozdrawiam i życzę sukcesów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Anonimowy! Zaglądam regularnie na Bankobranie. Na razie wzięłam udział tylko w jednej promocji, przeglądam je, ale czasem mam wrażenie, że więcej z nimi zachodu niż zysku (przynajmniej z niektórymi), a z pozostałych nie mogę skorzystać, bo nie jestem już nowym klientem. Ale trzymam rękę na pulsie. Podziwiam Cię za wytrwałość i wyniki :)

      Co do mieszkania, na ten moment nie wiem jeszcze w jakim mieście się osiedlę na stałe, więc chwilę jeszcze muszę poczekać z decyzją. Przeznaczam ten czas na gromadzenie oszczędności na wkład własny.

      Pozdrawiam,
      Justyna

      Usuń
    2. Co do wspomnianego MdM to ludzie się tak na to rzucili, że już w marcu pula na 2016 r. została wyczerpana. Sam musiałem zmieniać umowę z deweloperem aby odbiór mieszkania był w styczniu 2017 aby załapać się na nową pulę. Najlepsze jest to, że MdM obejmuje również rynek wtórny. Możesz umówić się z babcią, że sprzeda Ci mieszkanie... dostaniesz dopłatę, kasę babci zwrócisz a dopłata zostanie w ręku :)

      Usuń
    3. Abstrahując już od tego, czy mam babcię z mieszkaniem czy nie, jeśli dla takiego manewru musiałabym wziąć kredyt, żadna dopłata by nie zrównoważyła kosztu odsetek, który jest ogromny :)

      Usuń
    4. Przecież nikt Ci nie każe oddawać kredytu 30 lat. Można przecież wcześniej (choć w przypadku MdM trzeba czekać 5 lat). Dla 28 tyś faktycznie może i szkoda zachodu ale rodziny z 3 dzieci, którzy dostają z MdM 120 tyś dopłaty obecnie (z opowieści mojego doradcy kredytowego) potrafią kupić po 2-3 małe kawalerki na wynajem - na każde otrzymując taką dopłatę. Super sprawa. Już na start masz spłacone prawie 50% mieszkania... więc kupujesz ich kilka.

      Usuń
    5. Korzystając z MdM nie można przez 5 lat od zakupu posiąść nowej nieruchomości, więc rozumiem, że to jakieś kombinatorstwo...?

      Usuń