środa, 27 kwietnia 2016

Ile kosztuje roczne utrzymanie auta? Podsumowanie 12 miesięcy

Jako że mija właśnie rok, od kiedy stałam się posiadaczką prawie 10-letniego, ale zadbanego samochodu, postanowiłam podliczyć ile rocznie kosztowało mnie jego utrzymanie. Na wstępie zaznaczę, że nie robię wielkich przebiegów, przez rok przejechałam zaledwie 9 tysięcy kilometrów. Auto służy mi głównie do jazdy po mieście, raz na jakiś czas zdarzy się dłuższy wyjazd w trasę.
źródło: pixabay.com

Ile kosztowało mnie utrzymanie samochodu przez 12 miesięcy?

Zacznijmy może od kosztu najbardziej oczywistego, czyli paliwa. Przez ostatnie 12 miesięcy wydałam na nie 1509,32 zł. Tak jak wspominałam, jeżdżę nie za wiele. Z drugiej strony, miałam ze 2-3 razy darmowe tankowanie, to znaczy ktoś bliski zrobił mi prezent w postaci paliwa :) Gdybym musiała za nie zapłacić, pewnie suma końcowa byłaby wyższa.

Za ubezpieczenie na cały rok (OC i AC) zapłaciłam 876 zł. Roczny przegląd kosztował mnie 100 zł. Oprócz tego musiałam kupić komplet opon zimowych (600 zł) i dwie opony letnie (400 zł), co w sumie dało 1000 zł. Liczę, że opony posłużą kilka lat (choć pewnie za rok będę musiała dokupić dwie kolejne letnie). Raz zdarzyło mi się złapać gumę, a koszt wulkanizacji wyniósł 26 zł.

Musiałam też kiedyś oddać auto do lakiernika i całość (lakierowanie zderzaka i progu, wraz z wyprostowaniem) kosztowała mnie 600 zł. Głupotą było lakierowanie zderzaka, gdyż niecały miesiąc później miałam stłuczkę, podczas której ktoś całkowicie rozwalił mi zderzak. Ale cóż, człowiek uczy się na błędach (a dodatkowo nie mam zdolności przewidywania przyszłości)...

Na wyposażenie auta (osłona na szybę, płyny odmrażające, zawieszka zapachowa, ścierka do szyb) wydałam łącznie 40,47 zł. Płyn do spryskiwaczy miałam w gratisie, zawsze gdy jeździłam do domu, tata dolewał mi do pełna tak, że nigdy nie musiałam go sama uzupełniać :)

Kilka razy musiałam też zapłacić za parking, przez rok w sumie wyniosło mnie to 21 zł. Na myjnię wg moich szacunków wydałam 17 zł (jakoś mało, nie wiem czy czegoś nie pominęłam w zapiskach). Jednak często myłam samochód u rodziców, którzy mają duże podwórko i warunki, by tam dokonać kąpieli autka :)

I tak na marginesie (nie wliczam tego do sumy całkowitej, gdyż zwrot otrzymałam od ubezpieczyciela), wydałam 2000 zł za doprowadzenie samochodu do porządku po stłuczce. W skład wchodziła wymiana zderzaka, lakierowanie i prostowanie klapy, prostowanie bagażnika, itp. Finalnie nawet trochę zarobiłam na tej transakcji, ale szczerze - nie chcę nigdy więcej takiego zarobku. Nerwy i czas na to poświęcony nie są warte tych kilku stówek, które mi zostały w portfelu.

Jak zawsze, podsumowanie w formie tabelki poniżej:


Suma całkowita jak dla mnie dość wysoka. Starczyłoby na wypasione wakacje dla dwóch osób gdzieś daleko. Z drugiej strony, zaoszczędziłam masę czasu i zyskałam komfort, mogąc jechać gdzie mi się podoba o dowolnej godzinie, a nie tylko wtedy, gdy jeżdżą autobusy. Moja elastyczność znacznie wzrosła. Zakupy już nie są straszne, nie muszę dźwigać ciężkich toreb w pocie czoła. Nie muszę też panicznie pakować wszystkiego do jednej walizki, żeby nie wozić busem kilku sztuk bagażu. Jak to mówią coś za coś :)

Jeśli mam być zupełnie obiektywna, to auto było dla mnie również źródłem stresu. Dwa razy zdarzyło mi się, że zgasło bez zapowiedzi, odmawiając współpracy. Raz holowali mnie znajomi, innym razem trafiłam na fantastycznego człowieka, który akurat miał kable rozruchowe i pomógł mi uruchomić samochód. Stłuczka też nie była niczym przyjemnym - masa nerwów, załatwiania, wizyty w warsztacie, papierologia związana z odszkodowaniem. Obyście nie musieli tego doświadczyć.

Na koniec refleksja pośrednio związana z tematem. NIECH ŻYJE SPISYWANIE WYDATKÓW! To naprawdę niesamowite, że wchodzę sobie do mojego pliku, a tam wszystko czarno na białym, miesiąc po miesiącu. Bez tego na pewno nie wiedziałam ile w sumie wydałam na samochód. Zachęcam gorąco do spisywania wydatków!

Pozdrawiam ciepło wszystkich kierowców i nie tylko!
Justyna

49 komentarzy:

  1. Ja dopiero miesiąc spisuję wydatki, a na samochód mi już w tym m-cu 1000 zł pykło, ale cóż bywa ☺ muszę dopisać myjnię! Różnica jest o tyle taka, że ja przyjechałam 20000 km w 10 m-cy i auto samo na siebie zarabia ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Aga! Dokładnie tak, Twoje auto jest częścią Twojego biznesu, dlatego zdecydowanie inaczej należy patrzeć na te liczby. Niemniej, na pewno sporo pieniędzy w nie wkładasz. Spisywanie wydatków jest o tyle dobre, że pozwala Ci czarno na białym zobaczyć coś, co wcześniej mogłaś szacować. Powodzenia!
      Justyna

      Usuń
    2. Nawet nie wiedziałam, że jestem tak bogata hehe ;) ale serio, serio niezła skarbonka! Boję się już kosztów po roku, policzyłam koszty ogólne od kupna 2 lata temu i wyszło koło 7 tysięcy- ale to tylko główne naprawy, ubezpieczenie i przegląd, a gdzie paliwo, płyny, zapachy i myjnia ;) Po tym roku już będę wiedziała!

      Usuń
    3. Widzisz, spisywanie wydatków to rewelacyjna sprawa. Człowiek w życiu by nie miał świadomości ile pieniędzy przepuszcza na różne rzeczy :) Mam nadzieję, że po roku się podzielisz kosztami utrzymania auta :)

      Usuń
    4. Dokładnie jeśli auto zarabia to całkowicie inna brożka. Nie lubię tak porównywać kosztów. Jeśli ktoś prywatnie używa to najczęściej jest to najwiękzy zlew pieniędzy.

      Usuń
  2. Chciałabym tylko tyle wydawać na paliwo. U mnie to jakieś 6000 pln rocznie :(
    Ale fakt, dużo jeździmy...

    OdpowiedzUsuń
  3. 2015 zamknęłam z wydatkami na samochód na poziomie 5 200 złotych, czyli ciut więcej niż wyszło Tobie.

    Nie wiem, jak to jest możliwe, ale korzystając z Rankomatu i jakiś rabatów za wykupienie OC przez Internet, w 2015 zapłaciłam za OC w AXA tylko 370 (tak dla porównania: rok wcześniej u lokalnego doradcy ubezpieczeniowego zostawiłam 950 złotych). Kilka tygodni temu przyszło mi odnowić polisę OC i niestety widać, że ceny wzrosły, bo musiałam już zapłacić stówkę więcej.

    Kiedy w 2014 musiałam zmierzyć się z zadaniem pt. zakup opon na oba sezony, poszperałam trochę w Internecie, przeczytałam sporo opini na Oponeo.pl i koniec końców kupiłam opony całoroczne marki Uniroyal - czyli powiedzmy sobie ze średniej półki. Wydałam na nie - włącznie z wizytą u wulkanizatora - 694 złote. Powiem tak, w jeździe miejskiej tudzież podmiejskiej sprawują się naprawdę bardzo dobrze. Jednak muszę tu zaznaczyć, że nie ma zapędów rajdowca i jeżdżę bez szaleństw.

    Generalnie, na paliwo wydałam 2 razy więcej Ciebie, na myjnie i parkingi to tak z 5-6 razy więcej, na naprawy wydałam niecałe 1100 złotych, ale to głównie dlatego, że remontu wymagało zawieszenie z przodu i przy okazji zmienione zostały jakieś części hamulców. Patrząc na swoje wydatki na samochód na przestrzeni ostatnich 3 lat, to tak 5 000 złotych na rok muszę jednak liczyć.

    To dużo czy mało? Pewnie zależy od tego, kto pyta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2 komplety opon, zimowe i letnie, za 694 zł?? :)

      Usuń
    2. Chociaż tak z innej strony patrząc, to takie 2w1. Nie mniej jednak to jeden komplet, ale opon całorocznych :) Dokładnie tych - Uniroyal AllSeasonExpert. Cena jest taka niska, bo mój samochód ma 13-calowe felgi :)

      Usuń
    3. 11-tego maja miną dokładnie 3 lata od momentu zakupu przeze mnie samochodu, ale już dzisiaj wrzuciłam podsumowanie tych 36 miesięcy na swojego bloga. Może Cię zainteresuje wpis :)

      Usuń
  4. A nam w maju pyknie rok z autem i też szykuje się podsumowanie :) Nie mogę się doczekać, aż je zrobię i porównam z Twoim, bo zawsze lepiej tak zestawić! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, czekam z niecierpliwością na podsumowanie, nic do mnie nie przemawia lepiej niż prawdziwe, z życia wzięte liczby :)

      Usuń
  5. Auto to niestety nie jest inwestycja, tylko "worek z kosztami", który jednak znacząco ułatwia życie. Na dobrą sprawę prawdziwy koszt danego auta można obliczyć dopiero jak się je sprzeda (bo przecież zawsze "traci na wartości").

    Ale z drugiej strony, ciężko by mi było bez auta. Ba! Nie wyobrażam sobie bez niego życia (zważywszy na to, że dojeżdzam 150 km do pracy :P)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, jakby nie było to ten worek z kosztami dużo ułatwia. Wiele w niego inwestujemy, ale też oszczędzamy sporo czasu (pod warunkiem, że nie wpadniemy w korki)...

      Usuń
  6. Po takich wyliczeniach powinniśmy dojść do wniosku, że w dużym mieście to bardziej opłaca się od czasu do czasu wziąć taksówkę. Gorzej z dłuższymi wyjazdami, ale może się okazać, że nawet wynajęcie samochodu na miejscu będzie tańsze..... Zostaje jeszcze wygoda, przyzwyczajenie i czas....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie taksówka by się bardziej opłaciła, to na pewno :) Ale jednak komfort posiadania auta sprawia, że chcemy je mieć do dyspozycji o każdym czasie. Ja sama w to wpadłam...

      Usuń
  7. Ja zaczynam z spisywać wydatki. Ciekawe ile mnie auto wyniesie po 12 miesiacach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, ciekawe :) Ale już za rok będziesz mieć wiarygodne dane! Powodzenia!

      Usuń
  8. Też jestem zdania, że w dużym mieście obejdzie się bez auta. Czasem można zamówić taksówkę, a przykładowo tramwajem często szybciej można dojechać do pracy (w porównaniu do stania w korkach...)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety utrzymanie samochodu nie jest tanie, ale jednak jego posiadanie wiele ułatwia i zaoszczędza czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja z kolei polecam www.luma.com.pl – mają części samochodowe naprawdę niezłej jakości.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dużo zalezy od serwisu z jakiego korzystamy, ja mając francuskie auto(peugeota) korzystam z France Auto Service Kraków i koszta nie są duże. Dodatkowo dochodzi oczywiście OC samochodu i tutaj niestety stawki w tym roku poszły mocno w górę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety posiadanie samochodu nie należy do tańszych rzeczy. Natomiast z całą pewnością warto go mieć, to duże ułatwienie w codziennym życiu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak najbardziej ubezpieczenie OC jest bardzo ważnym elementem posiadania auta i każdy z nas powinien je mieć. Moim zdaniem warto jest korzystać z kalkulatora https://kioskpolis.pl/kalkulator-oc-ac/ dzięki któremu możemy w prosty sposób zobaczyć jaka będzie nasz roczna składka oraz wybrać dla siebie najlepszą opcję.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też myję samodzielnie auto w domu, nie trzeba nie wiem ile wydawać na myjnie, dobry szampon kupić i tyle. Na https://showcarshine.pl/ są różne kosmetyki samochodowe, można duże opakowania za dobre pieniądze kupić. I dwa to auto lepiej wygląda jak jest umyte ręcznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Adam Morwski5 lipca 2019 18:15

    Oczywiście, że polisa jest jednym z najważniejszych dokumentów jak i obowiązków dla każdego posiadacza pojazdu mechanicznego. W moim przypadku ja wykupuję polisy w https://cuk.pl/ubezpieczenia/samochod/ubezpieczenie-oc więc mogę mieć pewność, że na pewno nie przepłacam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wymiana szyby w aucie? Warto skorzystać z usług Auto Szyby Karad www.autoszybykarad.pl/!

    OdpowiedzUsuń
  18. No tak to już jest, że samochód to wygoda ale i wydatek jakby nie patrzeć. Dobrze żeby się nie psuło to już i tak będzie dobrze. Ja do swojego jakieś dobrej jakości radio potrzebuję, jak zwłaszcza w dłuższe trasy jeżdżę to się przydaje. Na https://www.oleole.pl/radioodtwarzacze-samochodowe.bhtml jak przeglądałem to już coś ciekawego można wybrać. Cenowo też ok.

    OdpowiedzUsuń
  19. Zastanawiam się, gdzie masz ubezpieczenie skoro wyszło Ci tak dużo. Może sprawdź sobie na https://rankomat.pl/ czy nie znajdziesz lepszej oferty. Ja byłem długo ubezpieczony w jednej firmie ale sprawdziłem sobie na Rankomat i okazuje się, że mogę płacić nawet 200zł na rok mniej. To duża różnica. Nie przepłacaj, sprawdzaj inne oferty.

    OdpowiedzUsuń
  20. Naprawdę bardzo interesujące wyliczenie. Pewnie wielu czytelników tego bloga, spróbuje samodzielnie przygotowywać comiesięczne zestawienie wydatków. Być może niektórzy byliby zszokowani roczną kwotą wydaną na użytkowanie samochodu. Jednak tak jak wspomniałaś, ponosząc te koszta, zyskujemy coś co ciężko przeliczyć na pieniądze - niezależność, niebywały komfort, dodatkowy czas i nierzadko prawdziwą przyjemność z jazdy własnym samochodem.

    OdpowiedzUsuń
  21. Przede wszystkim w pakiet wydatków trzeba wliczyć OC, a ja dorzucam też i AC. Dobrze jest w tej kwestii zaoszczędzić, ja swój tani pakiet znalazłam tutaj: https://kalkulator.ubezpieczamy-auto.pl/kalkulator/oc-ac/

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak najbardziej warto również dodać do tych kosztów ubezpieczenie OC które w końcu również jest obligatoryjne. Jednak możemy obniżyć jego kwotę jeśli będziemy stosowali kalkulator OC i AC https://cuk.pl/samochod/kalkulator_oc_i_ac gdyż w takim wypadku jesteśmy w stanie wybrać najkorzystniejszą dla nas polisę ubezpieczeniową.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem pod wrażeniem. Świetny artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja bym jeszcze do tego zestawienia na pewno dodał ubezpieczenie OC które w przypadku posiadania samochodu jest niezbędne. Jestem przekonany, że najniższe składki na to ubezpieczenie możemy uzyskać w porównywarce ubezpieczeń https://kioskpolis.pl/ i to właśnie dzięki niej płacimy mniej.

    OdpowiedzUsuń
  26. Akurat to jest prawda i takie wyliczenia są realne. Ja również do tych wszystkich dodatków doliczam u siebie ubezpieczenie na życie https://cuk.pl/ubezpieczenia/zycie-i-zdrowie/na-zycie które poniekąd dość mocno przenika się właśnie z takimi wydatkami.

    OdpowiedzUsuń
  27. Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Przegląd, opony to podstawa! Z takich wydatków to też ubezpieczenie. W tym roku chce się do tego dobrze przygotować. Na stronie https://www.mfind.pl/ubezpieczenie-oc-ac/kalkulator-oc-ac przeglądałem już różne oferty - da się taniej niż mam obecnie

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja jeszcze muszę przyznać, że jeśli chodzi o sam pojazd to faktycznie bardzo ważne jest to aby mieć dobre ubezpieczenie. Ja jakiś czas temu czytałam na stronie https://kioskpolis.pl/ubezpieczenie-oc-ac-szczecin/ iż właśnie takie ubezpieczenie jest bardzo istotne.

    OdpowiedzUsuń
  31. Wydaje mi się, że jeszcze warto raz na jakiś czas dodać do tych obliczeń na pewno koszty pomocy drogowej w przypadku holowania. Ja również od razu uwzględniłam auto zastępcze https://www.pomocdrogowa.w.poznaniu.pl/auta-zastepcze/ gdyż tak naprawdę nigdy nie wiemy kiedy nam się ono przyda.

    OdpowiedzUsuń
  32. Co do ubezpieczenia też się zgodzę, że jest trzeba tutaj inwestować i to nawet we większe, niżeli podstawowe. Zobaczcie tutaj https://unilink.pl/ubezpieczenia/samochod/ubezpieczenie-nnw jak prezentuje się i co daje ubezpieczenie NNW.

    OdpowiedzUsuń
  33. Indywidualizuj swoją podróż! Nasze ekskluzywne części modyfikacyjne to klucz do wyjątkowego stylu i osiągów. Wzbogać swoje auto, podkreślając swoją pasję za kierownicą. Odkryj nowe możliwości już teraz! https://blow-off.pl/

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetny artykuł!

    OdpowiedzUsuń
  35. No zdecydowanie na koszty utrzymania samochodu wpływa to, jak często taki samochód trzeba naprawiać i ile konkretne części kosztują. Na szczęście na rynku są takie samochody, jak Ford Mondeo MK3, gdzie nie ma żadnych problemów z częściami do samochodu, a wszystkie informacje na ich temat znajdziecie na stronie https://autoczescizielonki.pl/auto/ford/mondeo-iii-b5y-4725 .

    OdpowiedzUsuń